Niezbyt fotogeniczna bułka z ziarnami z ricottą i konfiturą jagodową ( w środku), kawałek szarlotki, była też kawa z mlekiem
Wróciłam do Was na chwilę ( a może na dłużej... zobaczymy) bo strasznie się stęskniłam za Wami, brakowało mi tego blogowania i Was. Zaglądałam do Was codziennie, może nie byłam aktywna w komentarzach, ale byłam. Problemy się jeszcze za bardzo nie rozwiązały, ale może jakoś będzie. Zobaczymy. Niestety koniec wakacji. A na mnie czeka klasa maturalna. No nic damy radę!
Co do śniadanka, strasznie się cieszę że u mnie w biedronce była ricotta. Jest przepyszna! Szkoda że ma krótką datę ważności. Bo niestety u mnie normalnie w sklepach nie ma tego serka.
Więc życzę miłego dnia!
a ja nie przepadam za ricottą;)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na tę bułę! *.*
OdpowiedzUsuńRicotta i konfitura jagodowa, pyszności <3 Uwielbiam to połączenie. U mnie ricotta jest wszędzie, ale w Biedronce to chyba nigdy jej nie było do tej pory. ;p
OdpowiedzUsuńRicotta! Dodaję ją do listy zakupów. Z bułką jej jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńAle dzisiaj mam ochotę na szarlotkę! :D
Chcę tą bułkę! :D
OdpowiedzUsuńpycha buła i smakowity jabłecznik ,super śniadanie <3
OdpowiedzUsuńLubię ricottę, ale z konfiturą jeszcze nie jadłam chyba ;).
OdpowiedzUsuńszarlotka<3 mimo że mam jeszcze kawałek swojej to Twoją też bym chętnie zjadła:D
OdpowiedzUsuńja ricotty używam tylko dla placuszków, na kanapkach nigdy nie próbowałam:p
och, moja mama wczoraj też zrobiła szarlotkę - cudowna <3
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba twoja szarlotka! :)
OdpowiedzUsuńricotty z konfiturą nie próbowałam, zawsze jadłam na wytrawnie prócz jednego razu gdy zrobiłam z niej sernik :)
Same śniadaniowe pyszności, bardzo mi się podoba Twoje dzisiejsze śniadanko :) Zobaczysz, klasa maturalna nie jest taka zła, jak ją większość osób maluje. :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam kanapki z ricottą *.* przepyszne śniadanie!
OdpowiedzUsuńmmm ta buła musiała być pyyszna *_* a kawałek szarlotki porywam! :D
OdpowiedzUsuńTakie bułeczki wiejskie kupuję w Lidlu,są pyszne.
OdpowiedzUsuńZatęskniłam za szarlotką z prawdziwego zdarzenia :)
OdpowiedzUsuńLepiej nie mówić. Wróciłam okropnie zła;p
OdpowiedzUsuń