poniedziałek, 3 września 2012

87




tortilla z kurczakiem, pomidorem, ogórkiem konserwowym, papryką, kukurydzą i ketchupem

Wprawdzie to nie moje śniadanko ( bo się niestety zaczęło, jedzenie w pośpiechu czegoś szybkiego czyt. serek wiejski:D) ale obiad. Ale na śniadanko też się nadaje.

Wiecie dziwi mnie zachowanie niektórych ludzi, przez wakacje mają cię totalnie gdzieś, a w roku szkolnym są niby twoimi przyjaciółmi. No cóż bywa.

15 komentarzy:

  1. Miałaś przepyszny obiad :) A takimi ludźmi nie warto się nawet przejmować..

    OdpowiedzUsuń
  2. tortilla <3 też miałam dziś na obiad z tym, ze z tuńczykiem, fasolką, kukurydzą, szpinakiem i pomidorkami ^^ uwielbiam te placki ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. az sie glodna zrobilam, no! :D
    niestety tacy sa ludzie. szkoda czasu na nich, wiem to z wlasnego doswiadczenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. No, u mnie tortilla chyba w najbliższych dniach wyląduje na stole ;)
    Wiesz, znam tę sytuację. I z tymi ludźmi zakończyłam znajomość. Definitywnie. bo przyjaciele powinni istnieć cały czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Takimi ludźmi nie warto sobie zaprzątać głowy.
    Bo przyjaciół czy nawet dobrych znajomych się wśród takich nie znajdzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie przejmuj się takimi ludźmi, szkoda energii na nich, nawet na myślenie o nich;) zajmij się tymi, którzy są tego warci!
    uwielbiam tortillę na obiad:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pysznie.
    Taką tortille to chętnie bym zjadła w szkole zamiast kanapki ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. pyszny sposób na tortille ,wykorzystam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. takich ludzi zawsze jest na pęczki, ignoruj.
    Miałam ostatnio taką na obiad! :) pychota! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja dawno nie jadłam tortilli - trzeba to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To o czym napisałaś nosi taką nazwę, dwulicowość. Nie ma się co przejmować, jest dużo wspaniałych ludzi dookoła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Co do ostatniego akapitu, to mogę Ci powiedzieć tyle, że moja niby przyjaciółka spotkała się ze mną raz pod sam koniec wakacji. Tak, to wcale się nie odzywała. A teraz oczekuje, że będziemy normalnie rozmawiały. A u Ciebie jak wygląda sytuacja ?

    OdpowiedzUsuń